Ponad milion dolarów trafiło do Polski. W ramach rozliczeń między firmami pierwotnie pieniądze miały być przelane na Bliski Wschód.
Plan Beaty P. i jej znajomego z Nigerii ujrzał światło dziennie kilkanaście dni temu. Wówczas okazało się, że przelew wysłany z jednej z niemieckich firm nie dotarł do adresata w Bejrucie. Pieniądze w kwocie 1.300.000 dolarów trafiły do Polski na trzy konta w dwóch różnych bankach. Po pewnym czasie Beata P. z jednego z kont wypłaciła 270 tys. dolarów. Kiedy w połowie listopada przyszła wypłacić kolejną kwotę została złapana przez policjantów. Kilka dni później policjanci odkryli, że w sprawę prania pieniędzy zamieszany jest także 24-letni obywatel Nigerii. W jego mieszkaniu znaleziono 10 tys. złotych oraz kilkaset dolarów mogących pochodzić z przestępstwa.
46-letnia Beata P. oraz 24-letni obywatel Nigerii usłyszeli już zarzuty, grozi im do 10 lat więzienia. Mężczyzna na wniosek prokuratury decyzją sądu został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Źródło: policja.waw.pl