W najbliższy weekend mieszkańcy będą mieli ostatnią okazję, by pospacerować ulicami ozdobionymi świąteczną iluminacją. 

W tym roku światełka zostały zamontowane na Starym i Nowym Mieście, Trakcie Królewskim aż do Wilanowa, pl. Grzybowskim i ul. Emilii Plater, po raz pierwszy na ul. Świętokrzyskiej, pl. Powstańców Warszawy i Agrykoli, a na prawym brzegu na pl. Wileńskim. Można też znaleźć wolnostojące ozdoby – jak mówiący miś na Rynku Nowego Miasta, lokomotywa na skwerze Hoovera, jelonki na pl. Na Rozdrożu czy Francuska Piękność na Saskiej Kępie.

Demontaż iluminacji zacznie się w poniedziałek 2 lutego, więc na świąteczny spacer jest czas tylko do końca tygodnia.

Nie zniknie na razie jednak napis „ I love Warsaw”, który znajduje się na pl. Powstańców Warszawy. Zamiast słowa „love” jest noworoczny zegar, a wkrótce zabłyśnie tam walentynkowe czerwone serce. Napis będzie świecił do 18 lutego (środa).

Z kolei do 1 marca będzie można podziwiać świetlne postaci z czasów „Lalki” Prusa, które znajdują się w Łazienkach Królewskich.

Dekoracje w stolicy są wykonane z energooszczędnych lampek LED. Dwa miesiące ich świecenia (od 6 grudnia do 2 lutego) kosztowały 32 tys. zł.

Fot. Michał Brodowski.