lewe_taxi_DSCF6153Mężczyzna jeździł taksówką, którą przygotował z części kupionych przez internet. Wpadł, bo złamał przepisy ruchu drogowego.

Strażnicy patrolujący rejon Starego Miasta zobaczyli BMW oznakowane jak taksówka, które wjechało w ul. Podwale na odcinku, gdzie obowiązywał zakaz ruchu w obu kierunkach. Gdy pasażer wysiadł z samochodu, strażnicy natychmiast poprosili kierowcę o dokumenty. Mężczyzna miał przy sobie tylko dowód osobisty, a resztę dokumentów ma w domu. W związku z tym wezwano patrol policji.

Po przyjeździe policji okazało się, że mężczyzna ma zabrane prawo jazdy. Podczas kontroli oznakowania samochodu strażnicy stwierdzili brak: obowiązkowego identyfikatora ze zdjęciem, kasy fiskalnej, taksometru, licencji. Ponadto numer boczny pojazdu oraz jego numer rejestracyjny nie zgadzały się numerem na hologramie, kierowca nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Mężczyzna przyznał, że nie zgłosił nawet prowadzonej działalności gospodarczej, podświetlany baner z napisem TAXI kupił na jednym z portali aukcyjnych, a szybę z hologramem nabył na szrocie. Przyznał też, że podatków nie zamierza płacić, bo musi utrzymać rodzinę.

Źródło: strazmiejska.waw.pl