1-5314438-latek próbował wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela za rzekomo skradziony samochód. Kradzież zgłosiła nieświadoma niczego dziewczyna mężczyzny.

W miniony czwartek do policjantów zgłosiła się kobieta, informując o kradzieży swojego samochodu na Placu Trzech Krzyży. Szczegółowa analiza zgłoszonej sprawy sprawiła, że policjanci nabrali podejrzeń co do faktu kradzieży. Jak się później okazało, mieli rację. Działania doprowadziły ich do wielokrotnie notowanego za kradzieże samochodów i ich paserstwo Dominika Cz., który jak się okazało był także użytkownikiem toyoty avensis. Ponadto policjanci ustalili, że rzekomo skradziona toyota brała wcześniej udział w wypadku. Jej uszkodzenia były na tyle poważne, że nie nadawała się już do naprawy. Samochód mógł pochodzić z przestępstwa. Prawdopodobnie został wcześniej skradziony, a następnie zalegalizowany na podstawie dokumentów z zupełnie innej rozbitej w wypadku toyoty.

W miniony poniedziałek złapano Dominika Cz. 38-latek przyznał się, że pod nieobecność swojej dziewczyny, zabrał auto z parkingu, nie informując jej o tym i przekazał je innej osobie. Chciał w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od ubezpieczyciela na kwotę 48 tys. złotych. Mężczyźnie grozi teraz do pięciu lat więzienia.

Źródło: policja.waw.pl